Rozpustni papieże

~Pacyfka napisał:

coz... wkoncu nie jestesmy tacy OCZYTANIE jak ty i tacy madrzy prawda...? Sad

(
:/

No to do książek. Chyba jakaś biblioteka jeszcze sie ostała. A jak masz lenia to nie zwracaj uwagi tym ktorzy chcą Ci na tym forum w tą łepetę cos nałożyć. Poza tym. Pamietaj że zawsze wyrażasz się w swoim imieniu i przedstawiasz swoj punkt widzenia. MY! To uzywają monarchowie i papież.
==========
wolny od zła

Cytat:

najbardziej na ręce patrzym się tym, którzy są powołani, a nie tylko wykonują określony zawód (czyli nie tylko księża, ale też lekarze, prawnicy, nauczyciele <- to też są powołania)

Szewc też musi mieć powolanie w tym znaczeniu ogólnym, powszechnym. Powołanie do kapłaństwa jest wyższym - bo jak twierdzi hierarchia jedynie slusznego Kościoła, poza którym nie masz zbawienia - takiemu powolaniu zawsze towarzyszy łaska boża w Duchu Świętym. Wprawdzie życie pokazuje że często stoi za tym inna łaska - szatańska, ale Kościół do tego nie przyznaje się.
O bujnym życiu seksualnym kleru rzymsko-katolickiego napisano już niejedną książkę. Tę jednak napisali... tym razem księża.
„Seks, księża i tajne kody: Dwutysiącletnia historia i tropy przemocy seksualnej w Kościele katolickim" - tak brzmi tytuł dzieła, które napisali: ks. Thomas Doyle (specjalista prawa kanonicznego w ambasadzie watykańskiej w Waszyngtonie), AWR o. Sipe (mnich (benedyktyn, psychoterapeuta, autor studium o seksualizmie księży w USA, ekspert w dziedzinie przestępstw seksualnych księży) oraz o. Patrick Wall (benedyktyn i ksiądz, występujący jako konsultant prawny w setkach procesów w sprawach o przestępstwa seksualne). W oparciu o dokumenty przeanalizowane z iście benedyktyńską skrupulatnością, po przeprowadzeniu wywiadów z przeszło dwoma tysiącami ofiar księży pedofilów, autorzy dowodzą, że przemoc seksualna to choroba tocząca Kościół niemal od jego zarania. Jego liderzy - wbrew oficjalnym deklaracjom - dobrze o niej od wieków wiedzieli i próbowali różnych metod wykarczowania problemu, ale - jak widać - bezskutecznie.
„Sednem tego skandalu jest tajność - stwierdza o. Sipe. - To ona zapewniła atmosferę, w której patologia mogła się rozprzestrzeniać". Do tego - jak już wspomniałem na niejednym forum - „moralny autorytet", Pan na Watykanie, Wielki Święty Ojciec Święty Jana Pawel II wydaje w 2001 roku dokument „Sacramentorum Sanctitatis Tutela". Chyba go sam Szatan do tego nakłonił. Instrukcja ta nakłada na hierarchię duchowną nakaz milczenia (ukrywania) w sprawach związanych z przypadkami molestowania seksualnego (również małoletnich) przez kler. Co to jest, jeśli - nie zwykle, obrzydliwe powszechne przestępstwo?! Oczywiście, hierarchowie kościelni, jak i fanatyczni, moherowi wyznawcy jarmarcznych obrządków, znajdą i na tę okoliczność milion usprawiedliwień.
PS. W USA zaczynają się już procesy gdzie pozwanym jest Stolica Apostolska. O świętobliwa zgrozo! Tym Amerykanon chyba się już w głowach przewraca. Niestety, przyjdzie Benedyktowi XVI uszczuplić skarbonki. Już możecie zacząć sypać więcej na tace.

Redemptorze... Yhhh... Skoro starasz się nam udowodnic swój poziom intelektualny, no to kurczę:

nie kłóc się, jeśli wiesz że masz racje. Po co psuc sobie i innym nerwy. Jeśli wiesz że masz rację, to jest to Twoja wiedza. Jeśli jej ktoś nie przyjmuje, to spokojnie pozwól mu trwac w błędzie. W głębi duszy wiesz, kto trzyma sztandar.

Skoro próbujesz nas nakłonic do czegoś, czy też coś przekazac, to rób to w miarę czytelnie. Z pewnością wiedziałeś jaki poziom intelektualny może reprezentowac to forum, ze względu na jego krótkie istnienie, więc w tym przypadku to Ty musisz się dostoswac do nich. Największy filozof ten, kto myśl jak dziecko przekazuje. <--- Zastanów się nad tym

Nie jestem złośliwy. Szanuje Twoje poglądy, chociaż nie powinienem ponieważ oczerniasz instytucje która jest jedną z podstaw mojej wiary. Mimo wszystko, siedzę cicho. Proszę Cię więc o obiektywnośc, nie ostry subiektywizm, który rani uczucia religijne innych osób.

Hybrid

Cytat:

Redemptorze... Yhhh... Skoro starasz się nam udowodnic swój poziom intelektualny, no to kurczę:

Czcigodny!
Nic z tych rzeczy nie staram sie udowadniać - to wynika niewątpliwie z mojej wiedzy czyli znajomości tematu oraz doświadczeń. Dlaczegóż miałbym to przed innymi ukrywać? Przecież po to uczestniczę w tym forum. Nie uważam aby przybyło komu kolwiek wiedzy w ramach jednozdaniowych czy jednowyrazowych przebąkiwań z bogactwem slownika typy: nara, spoko, no, hee, yes, sorry, albo, fack... czy też "ben-owego" pustosłowia.

Cytat:

nie kłóc się, jeśli wiesz że masz racje. Po co psuc sobie i innym nerwy. Jeśli wiesz że masz rację, to jest to Twoja wiedza. Jeśli jej ktoś nie przyjmuje, to spokojnie pozwól mu trwac w błędzie. W głębi duszy wiesz, kto trzyma sztandar.

Czyż ja się tutaj z kims kłócę? To nie leży w mojej naturze. Po prostu przekazuję to czego z pozycji klęczek nie bardzo można dojrzeć w tej Stajni Augiasza. Ponieważ nie klęczę widzę więcej. Przecież do tej pory nikt jeszcze merytorycznie nie zakwestionował moich racji, nikt nie wykazał, że mijam się z prawdą. Nie mam nawet powodów do wszczynania sporów. Natomiast jeżeli ktoś nie przyjmuje wiedzy innych, czyli chce być ignorantem (nawet świętobliwym) to już jego sprawa, niech nie szuka uczty intelektualnej na forach, niech nie zagląda do biblioteki czy księgarni unika kin i teatru. Może leżeć w oknie i oglądać świat - najlepiej przez różowe okulary. Pozwalać na to aby ktoś trwał w błędzie to przecież takie niechrześcijańskie. Czyż nie?

Cytat:

Skoro próbujesz nas nakłonic do czegoś, czy też coś przekazac, to rób to w miarę czytelnie. Z pewnością wiedziałeś jaki poziom intelektualny może reprezentowac to forum, ze względu na jego krótkie istnienie, więc w tym przypadku to Ty musisz się dostoswac do nich. Największy filozof ten, kto myśl jak dziecko przekazuje. <--- Zastanów się nad tym

Poziom intelektualny w takim przypadku to nie miernik i nie kryterium - chyba że na wykłady w szkole czy domu wariatów. Z zasady ci nizej mają równać do tych co wyzej - a nie odwrotnie. Nie dyskutuję na forach o tematyce z zakresu fizyki jądrowej, medycyny czy biotechnologii bo się na tym nie znam. Co najwyzej mogę poczytać i zamknąć okienko - głosu nie zabieram. Jasne? Zastanowe się teraz Ty.

Cytat:

Nie jestem złośliwy. Szanuje Twoje poglądy, chociaż nie powinienem ponieważ oczerniasz instytucje która jest jedną z podstaw mojej wiary. Mimo wszystko, siedzę cicho. Proszę Cię więc o obiektywnośc, nie ostry subiektywizm, który rani uczucia religijne innych osób.

Czy Ty w ogóle wiesz co to są uczucia religijne?
Wywołałeś problem. Na temat uczuć poczytaj sobie w odrębnym temacie.

Wiem czym są uczucia religijne, a co sądzisz Ty na ten temat, to mnie już kompletnie nie obchodzi. Nie mam czasu i ochoty czytac dywagacji osoby, która stoi po drugiej stronie muru.

Hybrid napisał:

Wiem czym są uczucia religijne, a co sądzisz Ty na ten temat, to mnie już kompletnie nie obchodzi. Nie mam czasu i ochoty czytac dywagacji osoby, która stoi po drugiej stronie muru.

Widzisz Czcigodny!
A mnie interesuje i dlatego przedstawilem swoj punkt widzenia na ten temat odrębnie - bo dla niektorych zbyt obszerne aby przy innym temacie.
Szkoda, że nie masz czasu, a jeszcze większa że nie masz ochoty. Mizerny z Ciebie czlonek Koscioła rzymskiego, ale takich tenże ma większość.

Bo widzisz, nie zależnie od tego, co powiem, twoja racja i tak będzie Twoją racją, a z racji gorliwego ateisty, punkty widzenia nie zmienisz. Po co się męczyć? Nie chce nawracać ściany.

Hybrid napisał:

Bo widzisz, nie zależnie od tego, co powiem, twoja racja i tak będzie Twoją racją, a z racji gorliwego ateisty, punkty widzenia nie zmienisz. Po co się męczyć? Nie chce nawracać ściany.

Do tej pory jeszcze nic merytorycznie nie wydaleś z siebie - nawet nie próbujesz. Pobrzękujesz tylko i coś pomrukujesz.
No wydaj z siebie coś po czym miałbym okazję na głebsze przemyślenia.

Bo to nie ma sensu. Oboje siedzimy mocno w swoim błotku. Jak sam widzisz, Ty mojego błotka nie chcesz, ja Twojego też nie. A to że wrzucasz swoje błotko do mojego, to już jest tylko Twoja bezsensowna walka.

Hybrid napisał:

Bo to nie ma sensu. Oboje siedzimy mocno w swoim błotku. Jak sam widzisz, Ty mojego błotka nie chcesz, ja Twojego też nie. A to że wrzucasz swoje błotko do mojego, to już jest tylko Twoja bezsensowna walka.

Sprowokowałeś bliźniego swego do dyskusji - a teraz wycofujesz się rakiem, że niby nie ma sensu. Nie ma sensu to sikać w nogawkę kiedy można obok. To wrzuć jakieś sensowne merytorycznie błotko i wykaż że błądzę - ale konkretnie - a nie pomrukiwaniem.

Wysłany: Czw 11:01, 01 Mar 2007

Redemptorze, moja wiedza na ten temat jest nikla, ale i tak niezależnie od tego co bym powiedział, nie zmienisz swojego zdania, co mija się z celem dyskusji.

Wysłany: Czw 11:43, 01 Mar 2007

Hybrid napisał:

Redemptorze, moja wiedza na ten temat jest nikla, ale i tak niezależnie od tego co bym powiedział, nie zmienisz swojego zdania, co mija się z celem dyskusji.

To po jaką świetobliwą cholerę wchodzisz na forum i zawracasz .....
O czym chcesz rozmawiać? O rozmnażaniu rozwielitka czy o rozszczepianiu atomu? Nie znam się na tym. Nawet na lotach kosmicznych.

Papież to ma fajnie. Może robic wszystko i ma cool