Forum Forum o katolicyzmie Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Cuda i cudactwa Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Redemptor




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 330 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Pią 18:42, 23 Lut 2007 Powrót do góry

Cuda, cuda rozmnażają….
Udoskonaleniu wizerunku Jezusa zwanego Chrystusem służyły opowieści o cudach. Im dalej od historycznego Jezusa, tym było ich więcej i były bardziej okazałe. Wielki JP II ma już ich ponoc setki. Najwięcej uzdrowień.
W starożytności cuda zdarzały się nagminnie. Wszystkie cuda przypisywane Jezusowi mają swoje paralele w czasach przedchrześcijańskich i jemu współczesnych. Starożytny świat wierzył w cuda, a ich realnością mało kto się przejmował. Ludzie wykształceni oraz rozmaici szamani zdawali sobie sprawę ze znaczenia cudów dla utrzymania tłumów w karności. To miał na myśli grecki geograf Strabon (zm. ok. 26 roku), który zalecał: „Kobiety i gmin (czyli ciemnotę) trzeba czynić bogobojnymi przy pomocy zmyśleń i opowieści o cudach". Niezbędna do ich powstawania była ślepa wiara. Czy tej zależności nie byli świadomi również autorzy Ewangelii, którzy twierdzili, że Jezus nie potrafi zdziałać cudów tam, gdzie natrafiał na niewiarę?
--------------
Ewangeliści przytaczają mniej więcej 40 cudów, których dokonał Jezus. Prym wiedzie Marek, u którego opisy cudów zajmują 47 proc. tekstu jego Ewangelii. Wszyscy twierdzą ponadto, że były jeszcze inne cudowne zdarzenia i że było ich „wiele" (J 21. 25). Jednak nawet katoliccy komentatorzy przyznają szczerze, że „ewangelistom zdarza się coś dodać, wzmocnić i cudownie rozmnożyć".
Czytając najstarszą z kanonicznych Ewangelii - Ewangelię według Marka - i porównując ją następnie z trzema późniejszymi, można podejrzewać, że w miarę jak teksty te powstawały, gorliwi wyznawcy dorzucali do nich to i owo. Już Mateusz spotęgował - niemal bez wyjątku - te sformułowania Marka dotyczące Jezusa, które wydawały mu się nazbyt skromne. Tam, gdzie Marek mówi o jednym uzdrowieniu, Mateusz wie o dwóch takich przypadkach. Przykład: Markowy Jezus odchodzący z Jerycha uzdrawia jednego niewidomego - Bartymeusza, a według Ewangelii Mateusza - w tym samym epizodzie! - przywraca wzrok dwóm ślepym.
Podczas gdy u Marka Jezus w krainie Gerazeńczyków przywraca zdrowie jednemu człowiekowi opętanemu przez legion demonów, to u Mateusza w paralelnym fragmencie egzorcyzmuje dwóch opętanych, którzy wybiegają z grobów. W opowieści Marka o rozmnożeniu chleba posiłek spożyto „około 4 tys. ludzi", natomiast Mateusz powiększa wymowę tego cudu i dopatruje się 4 tys. samych tylko mężczyzn, „nie licząc kobiet i dzieci". A zatem, jego zdaniem, tłum ów byt bez mała dwukrotnie liczniejszy. Taką samą tendencję dostrzec można w opowieści o rozmnożeniu chlebów i ryb dla 5 tys. osób - u Marka. Z kolei w podsumowaniu dokonań Jezusa w Kafarnaum, gdy Marek zastrzega się, że Jezus nie wszystkich uzdrowił („uzdrowił wielu"). Mateusz pisze: „Wszystkich chorych uzdrowił". Podobnie jest przy innej okazji: gdy Marek notuje, że „(...) Wielu bowiem uzdrowił (...)", Mateusz potęguje dzieło Jezusa, pisząc, że „uzdrowił ich wszystkich" . Mateusz dodaje też całkiem nowe cudowne zdarzenia. Podczas gdy Marek informuje, że w chwili śmierci Jezusa rozdarta się jedynie zasłona w świątyni, późniejszy ewangelista dodaje do tego trzęsienie ziemi i powstanie z martwych „wielu ciał świętych (...), którzy weszli do miasta świętego i ukazali się wielu" . Są to wydarzenia, o których żaden z historiografów przemierzających Palestynę nic nie wie. Mateusz i Łukasz pomijają tylko dwa cudy opisane przez Marka - uzdrowienie głuchoniemego i ślepca w Betsaidzie - ale tylko dlatego, że zastosowane „metody" (użycie śliny i błota) dyskredytowały Jezusa, stawiając go w szeregu pospolitych szamanów uzdrawiaczy. Nie były też do pogodzenia z wiarą, że Jezus dokonywał cudów wyłącznie mocą słów, które przynosiły natychmiastowy efekt.
Nawet późniejsi rabini odrzucali takie metody uzdrawiania. Z tego właśnie powodu Jan - czwarty ewangelista - w ogóle już nie wspomina o wypędzaniu demonów przez Jezusa (czynności tej w późniejszym judaizmie nie kwalifikowano do miana cudów). Dodaje za to cztery nowe popisowe cudy Jezusa - ponoć uczynione na oczach wielu i szczególnie głośne - które jednak, co budzi podejrzenie, są zupełnie nieznane trzem pierwszym ewangelistom. W opowieści o Łazarzu Jan pomnaża i zwiększa wymowę ewangelicznych wskrzeszeń. Biblijne mnożenie cudów kontynuuje literatura apokryficzna. Mitotwórcza fantazja chrześcijan potrafiła w nich wskrzesić nawet tuńczyka, który za sprawą ap. Piotra żywy powrócił do wody, choć uprzednio był uwędzony i zawieszony na ramie okiennej. Nic dziwnego, że chętnych do przyjęcia nowej wiary nie brakowało... Ja bym też uwierzył!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wolny od zła




Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica

PostWysłany: Sob 13:06, 24 Lut 2007 Powrót do góry

nie widze w tym tekście nic co by podważało autentyczność cudów dokonanych przez Jezusa. Różnice pomiędzy ew. Marka i Mateusza równie dobrze mogą być przypadkowe co zamierzone.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redemptor




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 330 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Sob 13:41, 24 Lut 2007 Powrót do góry

wolny od zła napisał:
nie widze w tym tekście nic co by podważało autentyczność cudów dokonanych przez Jezusa. Różnice pomiędzy ew. Marka i Mateusza równie dobrze mogą być przypadkowe co zamierzone.

Czyż można w ogóle podważyć autentyczność cudów Wielkiego JP II?
W jednej z relacji staroindyjskich (starszych niż Ewangelie) czytamy: „Sariputra pomyślał: Czym nakarmimy tylu bodhisattwów? Wimalakirti odczytał jego myśli, po czym podziałał swą cudowną mocą. I Wimalakirti zwrócił się do Sariputry i innych Srawaków, mówiąc: Bracia, częstujcie się słodkim delikatnym jadłem Pańskim. I jeden z będących tam Srawaków pomyślał: Jak ten skromny poczęstunek miałby być rozdzielony między tylu obecnych tutaj? A przecież całe zgromadzenie pożywiło się tym i wszyscy byli syci: to jadło pozostało, tak jakby nikt go nie tknął".
Pewnie że żyd-judaista Jezus zwany Chrystusem mógł zacudować - skoro cudował hindus Wimalakirti.
Niczym nadzwyczajnym były dawniej takie wyczyny, jak chodzenie po wodzie i uciszanie burzy. Asklepios i Serapis (Ozyrys) też ukazywali się swoim wiernym, gdy ci w czasie podróży morskiej znaleźli się w niebezpieczeństwie, i ratowali ich. Po wezbranych wodach Gangesu chodził Budda, a także - jak apostoł Piotr - jeden z jego uczniów. Podobnie jak Piotr zaczynał tonąć, gdy jego wiara słabła, tak tonął ów uczeń, kiedy zbudził się z medytacji... Burzę na morzu uciszył m.in. słynny neopitagorejski filozof Apoloniusz z Tiany. Apoloniusz dokonał zresztą wielu innych cudów, podobnych do ewangelicznych - z pewnego młodzieńca wypędził złe duchy i uczynił go swoim uczniem, zaś w Rzymie wskrzesił dziewczynkę, którą właśnie zamierzano pochować.
Według NT, wskrzeszanie umarłych stanowiło ponoć codzienne zajęcie apostołów, a w XIII w., na potrzeby procesu kanonizacyjnego św. Elżbiety wśród ponad stu dokonanych przez nią cudów doliczono się 9 wskrzeszeń. Niezręczne dla wiary jest następujące pytanie: dlaczego dziś nie odnotowujemy w Kościołach chrześcijańskich podobnych przypadków?
Biskupi mają ponoć pełną sukcesję, błogosłąwią i wprowadzają Ducha poprzez nakładanie rąk. Natomiast z tym cudowaniem jakoś im nie wychodzi. Chyba jednak jako Antychrysty nie mają tej boskiej sukcesji?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wolny od zła




Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica

PostWysłany: Sob 19:34, 24 Lut 2007 Powrót do góry

niedawno czytałem ksiązke "Cuda Eucharystyczne" - nie pamiętam jak nazywała się autorka, jest tam pełno przykładów bożej cudownej działalności. A dlaczego nie uzdrawiają biskupowie? Pewnie brak im tego właśnie Ducha.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~Pacyfka




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z choinki ^^

PostWysłany: Sob 20:20, 24 Lut 2007 Powrót do góry

ej Redemptor? pisz ty krotsze te posty i zacznij mowic od siebie... to co TY czujesz TY wyrazaj bo od fragmentow ksiązek i innych roznych rzeczy widze motylki i kwiatuszki przed oczami XD Razz Razz

Jeśli chodzi o cuda to wiara w nie zalezy od... y... tej wiary ogolnej (przepraszam nie jestem taka oczytana jak ty) jesli nie wierzysz w Boga to w Jego cuda tez nie uwierzysz. Dzisiaj ogladalam taka bajke (wiem, wiem bajki to bajki nie? ale mimo wszystko...) w ktorej koza czy tam cos spadlo ze skaly i mimo to przezylo. Naukowiec zaczal prowadzic badania jak to sie moglo stac, a inny zwykly czlowiek znający las mowil, ze to dobry duch lasu go uzdrowil. Potem dzialy sie rozne rzeczy i okazalo sie ze to rzeczywiscie duch lasu uzdrowil koze, a naukowiec przekonal sie ze wiedza to nie wszystko.

To taka bajka i wiadomo... dobry duch lasu nie istnieje no... XD ale chodzi mi o obraz... Stalo sie cos czego nauka nie potrafi wyjasnic, a mimo to to cos się zdazylo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wolny od zła




Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica

PostWysłany: Sob 20:55, 24 Lut 2007 Powrót do góry

fajny przykład pacyfka ale bajki też mają dużo mądrości
ja też proszę Redemptor - używaj mniej wyszukanego słownictwa, nie jestem zbyt elokwentny, za to wiem, że gdy przemawia prawda, elokwencja milknie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~Pacyfka




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z choinki ^^

PostWysłany: Sob 20:57, 24 Lut 2007 Powrót do góry

haha krotko mowiac jestes za 'madry' zeby do nas pisac ; P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redemptor




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 330 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Sob 21:16, 24 Lut 2007 Powrót do góry

Macie okazję wyrownywać te braki i co nieco dorównać. A te omamy motylkowo-kwiatuszkowe to już nie moj problem.
Charakterystyczna cechą wszelkich "cudów" o jakich rozprawia NT i późniejsze przypadki jest to, iż doświadczają ich ludzie o miernych horyzontach intelektualnych, które można wymierzyć długością kropidła i oświetlić gromnicą. Cuda istnieją do momentu, kiedy poznaje się przyczynę ich powstania. Dla Izraelitów przez wieki cudem, znakiem bożego przymierza była tęcza - oczywiście również i jeszcze kilka wieków później, aż do czasu kiedy "wynaleziono" zjawisko rozszczepiania światła. Z postępem wiedzy zmniejsza się zakres cudów. Miłośnicy oraz adoratorzy biblii są tak ograniczeni w jej postrzeganiu, że widzą tylko jej boskość, a nie tło, w jakim majaczą święte teksty. Oni będą rozbierać każde słowo, analizować je, interpretować, a na krok nie zbliżą się do prawdy.
W materii różnego rodzaju cudactw chrześcijaństwo zajmuje pierwsze miejsce w rankingu religii świata. Powiada Jezus u Marka, że "cuda tym, co wierzą, te towarzyszyć będą" . Po co mają towarzyszyć cuda tym, którzy już wierzą? Tacy bez cudów mają dość wiary. Raczej niewierzącym byłyby bardziej potrzebne. Tymczasem niedowiarstwo widzów zniechęcało Jezusa do ich czynienia?
Wywoływanie duchów, magia, demonologia i temu podobne dyscypliny, były znane ludzkości od nieprzeniknionych czasów. Ewangelie chciały cudów, wiec cuda płynęły całym strumieniem. Nie ma natomiast równoległych w czasie i przestrzeni przekazów, które by te cudowności ewangeliczne potwierdzały.
"Te osły paryżanie myślą, że żyję od początku świata. Utrzymuje ich w tym przekonaniu, gdyż nic mnie to nie kosztuje, a im to sprawia tyle przyjemności". Hrabia Saint Germain


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wolny od zła




Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica

PostWysłany: Sob 21:30, 24 Lut 2007 Powrót do góry

"doświadczają ich ludzie o miernych horyzontach intelektualnych" - nawet jeśli, posiadają zamiast tego wiarę - a to dla chrześcijan ważniejsze, może nie dla ciebie. Cudów Jezusa z NT nie da się udownodnić, bo w nie się wierzy. Jeśli szuaksz dowodów na cuda w czasach obecnych - sięgnij po książkę, o której wcześniej napisałem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ben




Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:15, 26 Lut 2007 Powrót do góry

Redemptor napisał:

............. Powiada Jezus u Marka, że "cuda tym, co wierzą, te towarzyszyć będą" . Po co mają towarzyszyć cuda tym, którzy już wierzą? Tacy bez cudów mają dość wiary. Raczej niewierzącym byłyby bardziej potrzebne. ..................n


Ale udowodniłeś że Jezus nierozważny ...a nawet niesensowny . Kurcze że też nie mogłeś mu to * w oczy* walnąć . Pewnie spuścil by głowę i uszy po sobie i speszony ....uciekł . Razz A my byśmy dziś z kart ewangelii o tobie nie o Nim ...czytali . Laughing
Cholera ,...czemu tak późno się urodziłeś . Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redemptor




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 330 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Pon 1:22, 26 Lut 2007 Powrót do góry

ben
Cytat:
Ale udowodniłeś że Jezus nierozważny ...a nawet niesensowny . Kurcze że też nie mogłeś mu to * w oczy* walnąć . Pewnie spuścil by głowę i uszy po sobie i speszony ....uciekł . Razz A my byśmy dziś z kart ewangelii o tobie nie o Nim ...czytali . Laughing
Cholera ,...czemu tak późno się urodziłeś . Laughing Laughing Laughing

To już musisz mu Ty powiedzieć, bo ja nie mam zdolnosci rozmawiania z bogami, ja nawet ich nie slyszę. Ty zaś jako autentyczny - mam nadzieję - rzymski katolik rozmawiasz z Nim na co dzień, a moze i kilka razy dziennie. To mu powiedz żeby mi jakiś cud urządził, jeżeli to jest prawda że kazał nawracać wszystkich - a nie tylko owieczki Izraela.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ben




Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:51, 26 Lut 2007 Powrót do góry

Redemptor napisał:

To już musisz mu Ty powiedzieć, bo ja nie mam zdolnosci rozmawiania z bogami, ja nawet ich nie slyszę. Ty zaś jako autentyczny - mam nadzieję - rzymski katolik rozmawiasz z Nim na co dzień, a moze i kilka razy dziennie. To mu powiedz żeby mi jakiś cud urządził, jeżeli to jest prawda że kazał nawracać wszystkich - a nie tylko owieczki Izraela.


Rozmawiałem ...i wpomniałem mu mu o tobie .Powiedział mi że nie jest hipokrytą i nie będzie odbierał tobie *wolnej woli * której ci dał i uszanuje twój wybór nieprzyjęcia od Niego nagrody zbawienia i życia wiecznego .

Wybacz ,ale nie miałem odwagi prosić JEGO aby wzorem Tomasza pozwolił ci włożyć swoje brudne paluchy w Swoje rany ,abyś mógł uwierzyć w Niego . Nie miałem tyle odwagi . Embarassed Embarassed Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redemptor




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 330 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Śro 12:31, 28 Lut 2007 Powrót do góry

Nieszczęściem człowieka jest to, ze wzgardził samym sobą, i wszystko scedował na Boga i jego wolę.
Papieski Kościół rzymsko-katolicki (zresztą poza którym - jak sam do niedawna twierdził - nie ma zbawienia) w umysłach ludzi skutecznie rozbudził przekonanie, że nawet w najzwyklejszych i oczywistych zjawiskach przyrody (np. tęczy czy błyskawicy) należy upatrywać ręki boskiej, (powodzie i trzęsienia ziemi) często kary. Jezus instruuje apostołów: "... Bo zaprawdę wam mówię: jeżeli będziecie mieć wiarę wielkości ziarnka gorczycy, to powiecie tej górze "Przenieś się stąd tam, i się przeniesie i nie będzie dla was nic niemożliwego". Mamy tutaj wyraźne odniesienie do wiary w moc i siłę (ogłupiania) woli oraz magię i potęgę słowa. Jednak ewangeliści zaznaczają, że Zbawiciel sam podobnej "sztuki" nie dokonał, a przynajmniej nie wszystkie zamierzone mu się udawały.
Prawdę mówiąc Kościół nie wiele na tym stracił, gdyż chrześcijańscy cudotwórcy z "Żywotów Świętych" autorstwa księdza Piotra Skargi, zdeklasowali samego Mesjasza o całe niebo. Mimo takiej deklaracji Jezus (a musimy wierzyć, że miał szczerą wiarę do tego co robił i głosił) nie zdołał przekonać zbyt wielu ludzi do siebie - mimo iż czasami twórcy ewangelii operują "tłumami". Nie zdołał, chociaż mimo równie mocnej i głębokiej wiary, zmiękczyć "zatwardziałych serc" faryzeuszy, których za to szczerze nienawidził - no bo byli teologicznie mądrzejsi od niego. Uczonych trudniej ogłupić. W końcu i sami apostołowie wielokrotnie zwracali się do Nauczyciela, z prośbą, aby i im "przymnożył" wiary, którą często z niewiadomych powodów tracili i wpadali w głębokie zwątpienia. Na siłę konstruowana nieśmiertelność i boskość Jezusa zwanego Chrystusem, wykracza poza granice przyzwoitości i powagi, gdyż o dawno przekroczonej granicy zdrowego rozsądku, w ogóle nie można mówić.
"Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą" Jeżeli ziemia przeminie z rodzajem ludzkim (a inaczej być nie może!) to po co komu słowa Zbawiciela? Nawet przysłowiowemu psu na budę się nie zdadzą. Kto będzie je powtarzał i kto będzie ich słuchał i analizował? Kto będzie mógł wyciągać wnioski i stwierdzić, ich trwanie i istnienie, czerpać z nich boskie przesłanie? I niebo przeminie? To jakiś totalny kataklizm? A gdzie będą wówczas Bóg Ojciec i Duch Święty (oraz wniebowzięta żywcem Maryja Zawsze Dziewica i wszyscy święci) przebywali, stworzą sobie nowe?
Czy tylko zarozumiałość nakazuje Zbawicielowi stawiać na równi z ziemią siedzibę Ojca Niebieskiego? Nazbyt to chyba obrazowo i dosłownie powiedziane. Nawet alegorie nie mogą wyręczać absurdów w ich specjalności!
Stąd wniosek: cud jest konieczną przesłanką wiary w bogów - jacy by oni nie byli. Dzięki niemu słowo filozofii stanie się ciałem. Słysząc więc, iż żyje i działa mędrzec, który czyni znaki niezwykłe, jakże nie spieszyć ku niemu jakby na skrzydłach, rzucając nawet ukochane książki? On bowiem spełnia to, czego szukało się od lat.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ben




Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:02, 28 Lut 2007 Powrót do góry

Redemptor napisał:
...........


Mnie w zasadzie tylko jeszcze jedno interesuje względem twojej osoby .
Czy przynajmniej sam czytasz te swoje posty ??
Bo w zasadzie tylko na trzy-cztery posty odpowiedziałeś rzeczowo i na temat ,reszta to bełkot który nie da się ani z uwagą przeczytać ani dostrzec jakiś ciąg myśli czy twoich spostrzeżeń .

Spotkałem kiedyś takiego *nawiedzonego* w pewnym miasteczku ,ale on był na silnych lekach psychotropowych .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KaziuZazel




Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:21, 28 Lut 2007 Powrót do góry

Big-ben czy ciebie nadal wali po łepecie czy może jedziesz na psychotropach? Przecież gdybyś miał odrobinę trzeźwego osądu to byś już od kilku postów zauważył, że Czcigodny a może i nawet Wielebny Redemptor cię lekko waży - czyli w Twoim żargonie - olewa? Zmień sobie interlokutora - ale na mnie też nie licz.

Wbrew twoim porypanym opiniom ja czytam wszystkie posty Redemptora z wielką ciekawością i uważam je za wyjątkowo przejrzyste, merytoryczne i strawne, a posty innych - nie obrażając nikogo - tchną przykruchtową, mocno zapleśniałą naiwnością ludzi wiary opartej na słowach, słowach, słowach...Są prymitywne, jak emocje, którymi targani piszą swoje posty, pełne niekonsekwencji, braku logiki za to pełne wiary opartej na wierze opartej na wierze, itd.itd. Tą metodą - wiara ojców naszych oparta na wierze ich ojców, opierających się na wierze swoich ojców, opierających się...itd, itd.itd., aż w końcu...zatrzymujemy się na drzewie, z którego zlazło to świetlane towarzystwo wzajemnej adoracji wiary swojej wiary - można się rajcowac przez pokolenia - ty-lko- po- co?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)